Czytamy Ewangelię z Franciszkiem: Pójść za naszym Mistrzem i Panem

16 Września
XXIV NIEDZIELA ZWYKŁA B
Mk 8,27-35
Dzisiejsza Ewangelia przedstawia nam Jezusa, który w drodze do Cezarei Filipowej pyta uczniów: «Za kogo uważają Mnie ludzie?». Odpowiedzi są różne – niektórzy uważają Go za Jana Chrzciciela, który ożył, inni za Eliasza albo jednego z wielkich proroków. Po tym Jezus patrząc na apostołów pyta dalej: «A wy za kogo Mnie uważacie?». Piotr w imieniu wszystkich szczerze woła: «Ty jesteś Mesjasz». Jezus jest pod wrażeniem wiary Piotra, rozpoznaje, że jest ona owocem łaski, specjalnej łaski Boga Ojca. I wtedy wyjawia otwarcie uczniom, co Go czeka w Jerozolimie, to znaczy, że «Syn Człowieczy wiele musi wycierpieć (…), że zostanie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie». Usłyszawszy to, ten sam Piotr, który przed chwilą wyznał swoją wiarę w Jezusa jako Mesjasza, jest zgorszony. Bierze na bok Mistrza i napomina Go. A jak reaguje Jezus? Ze swej strony gani Piotra słowami bardzo surowymi: «Zejdź Mi z oczu, szatanie!».
Jezus spostrzega – mówi papież Franciszek – że w Piotrze, jak i w innych uczniach — a także w każdym z nas! — łasce Ojca sprzeciwia się pokusa złego, który chce odwieść nas od woli Boga. Jezus, ogłaszając, że będzie musiał cierpieć i zostanie wydany na śmierć, aby potem zmartwychwstać, chce dać do zrozumienia tym, którzy za Nim idą, że On jest Mesjaszem pokornym, który służy innym. Jest Sługą posłusznym słowu i woli Ojca, aż po całkowitą ofiarę swojego życia. Dlatego zwracając się do całego obecnego tam tłumu stwierdza, że ten, kto chce być Jego uczniem, musi zgodzić się na bycie sługą, tak jak On sam stał się sługą, i przestrzega: «Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje».
Pójście za Jezusem oznacza wzięcie swego krzyża. Każdy z nas go ma, po to, aby towarzyszyć Mu w Jego drodze, drodze niewygodnej, która nie jest drogą sukcesu lub przelotnej chwały, ale tą, która prowadzi do prawdziwej wolności, uwalniającej nas od egoizmu i grzechu. Chodzi o wyraźne odrzucenie mentalności światowej, która stawia w centrum egzystencji własne «ja» i własne interesy: to nie jest to, czego od nas chce Jezus! – zaznacza papież. Jezus zachęca nas do tracenia własnego życia dla Niego i Ewangelii, abyśmy je otrzymali odnowione, spełnione i autentyczne. Dzięki Jezusowi jesteśmy pewni, że ta droga prowadzi do zmartwychwstania, do pełnego i ostatecznego życia z Bogiem. Postanowienie, aby pójść za Nim, naszym Mistrzem i Panem, który stał się sługą wszystkich, wymaga podążania za Nim, uważnego słuchania Go w Jego Słowie, oraz w sakramentach. Potrzebne jest, aby czytać każdego dnia fragment Ewangelii.
Na zakończenie papież pyta: czy odczuliście chęć pójścia za Jezusem bardziej bezpośrednio? Pomyślcie o tym. Módlcie się. I pozwólcie, aby Pan do was mówił.
Niech Maryja Panna, która szła za Jezusem aż na Kalwarię, pomaga nam stale oczyszczać naszą wiarę z fałszywych obrazów Boga, abyśmy byli w pełni posłuszni Chrystusowi i Jego Ewangelii.
 Tekst został napisany na podstawie rozważania do Ewangelii wygłoszonego 13 września 2015 r. przez papieża Franciszka na placu św. Piotra w Watykanie.